Forum Forum klasy Czwartej ;) b Strona Główna Forum klasy Czwartej ;) b

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kawały
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum klasy Czwartej ;) b Strona Główna -> Informacje Absurdalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł.




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Pią 18:53, 03 Mar 2006    Temat postu:

Co mają wspólnego UFO i inteligentna blondynka?
- Ciągle o nich słyszysz, ale nigdy nie widziałeś.

Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi baca.
- ciem - poprawia turysta.
- A kapciem - mówi baca

Co to jest różniczka?
- Wyniczek odejmowanka.

Co to jest: czerwone, grube i jak wchodzi to sprawia przyjemność?
- Święty Mikołaj zboczeńcu.

Przychodzi Puchatek do sklepu mięsnego i pyta się:
- Czy jest wieprzowina?
Na to sprzedawca: - Jest.
Puchatek wyjmuje karabin maszynowy, zaczyna strzelać i krzyczy:
- To za Prosiaczka!!!

Polacy byli waleczni i walczyli w walce o Anglie, walcząc o niepodległość Anglii.

Matejko namalował "Bitwę pod Grunwaldem", chociaż ani razu jej nie widział w telewizji.

W XVI wieku uprawiano wiele roślin, których jeszcze nie znano.

Dokument składał się z trzech części: pierwszej, drugiej i trzeciej.

Jasiek przed ślubem bardzo prosił swoja Hanusię, żeby mu się oddała przed ślubem.
- Jasiu, nie oddam ci się, bo chce być do ślubu czysta jak lilia..., a poza tym to po rypaniu zawsze mnie głowa boli.

Dwie młode dziewczyny rozmawiają ze sobą:
- Jaki piękny łańcuszek ! Ile dałaś za niego ?
- A, z pięć razy...

W sex-shopie klientka prosi o wibrator o napędzie elektrycznym. Stojący obok klient przedstawia się i mówi:
- Ja mógłbym zaoferować pani znacznie lepszy model o napędzie jądrowym...

List dziewczynek z kolonii:
" Droga mamo! Bawimy się jak damy.
...A jak nie damy to się nie bawimy."


Synek mówi do tatusia:
- Całowałem się z dziewczyną !
- I co mówiła ?
- Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami.

Z siódmych mistrzostw świata w posuwaniu na czas witają państwa Dariusz Szpakowski i Włodzimierz Szaranowicz. Dziś jest dzień rozgrywek finałowych. Eliminacje wyłoniły naprawdę najwyższej klasy zawodników, w szranki, stacja Speedy Gonzales, Szybki Lopez i Struś Pędziwiatr.
Kto twoim zdaniem zostanie tegorocznym mistrzem?
- Trudno powiedzieć, wszyscy zawodnicy są świetnie przygotowani. Trenowali pod okiem najlepszych trenerów przy opracowanych specjalnie dla nich metodach treningowych.
- No, ale my tu gadu-gadu, a tu już rozpoczęły się zawody. Zawodnicy mają 5 minut na posunięcie jak największej ilości osób, pierwszy rozpoczął Speedy Gonzales.
Narzucił naprawdę niezłe tępo, może zabraknąć mu siły na finisz, 10..20..30..40..46!
- Świetny wynik, pozostali będą musieli nieźle się napocić.
Ale teraz do zawodów staje Szybki Lopez.
- I ruszył, 10..20.. ten człowiek jest fenomenalny! 60..70..77!!
- Chyba nikt nie jest w stanie odebrać mu złotego medalu!
Ale teraz do zawodów staje Struś Pędziwiatr.
- I rozpoczął 20..50..80..eee...100...150..eee!.. 200..pierwszy rząd, drugi rząd, trzeci rząd, WŁODZIU SP*******MY!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwona - Irena




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Wto 16:52, 07 Mar 2006    Temat postu:

no to jest bardzo dobra seria Very Happy rozwaliło mnie "WŁODZIU SPIERDALAMY!!!!!!!!!!!" Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:08, 08 Mar 2006    Temat postu:

Polacy byli waleczni i walczyli w walce o Anglie, walcząc o niepodległość Anglii.

Matejko namalował "Bitwę pod Grunwaldem", chociaż ani razu jej nie widział w telewizji.

W XVI wieku uprawiano wiele roślin, których jeszcze nie znano. Te 3 teksty mnie rozbiły Smile

To tez dobre Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Harry




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:36, 08 Mar 2006    Temat postu:

Nauczycielka pyta Kazia:
• Zrobiłeś zadanie?
• Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
• Siadaj, bania! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
• Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
• Siadaj, bania! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?
• Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
• Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója plus.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bóg postanowił sprawdzić we wrześniu, co też porabiają studenci. Zesłał więc na ziemię anioła, ten posprawdzał i wraca z raportem:

• Studenci medyka się uczą, studenci uniwereka piją, studenci polibudy piją.

Następną kontrolę zrobił w listopadzie:

• Studenci medyka ryją, studenci uniwereka zaczynają się uczyć, studenci polibudy piją.

Styczeń:

• Studenci medyka kują, aż huczy, studenci uniwereka ryją, studenci polibudy piją.

Początek sesji. Anioł wraca z ziemi i mówi:

Panie Boże, studenci medyka ryją dzień i noc, studenci uniwerka ryją dzień i noc, studenci polibudy się modlą.

A Bóg na to:

• I ci właśnie zdadzą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwona - Irena




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Czw 15:27, 09 Mar 2006    Temat postu:

Harry, nie powtarzaj sie z kawalami, które juz byly Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuklaj
Wagarowicz nr 1



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica Zdrój

PostWysłany: Czw 16:02, 16 Mar 2006    Temat postu:

ostek odwiedzał teściową w szpitalu. Po powrocie, zły jak osa, mówi do zony:
- Twoja matka lada dzień wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami !
Żona na to, ze zdziwieniem:
- Nie rozumiem... lekarz powiedział mi, że stan jest ciężki...
- Nie wiem, co on tobie powiedział, ale mi kazał się przygotować na najgorsze !


Pewna kobieta starała się zwrócić na siebie uwagę swojego męża.
Założyła bardzo sexy bieliznę i chodziła tak po domu. Ale bez efektu, mąż nawet nie oderwał wzroku od gazety. Na drugi dzień kobieta wpadła na lepszy pomysł - chodziła cały dzień po mieszkaniu nago. Niestety, z takim samym efektem.
Rozzłoszczona, trzeciego dnia założyła maskę przeciwgazową i tak siedziała przy obiedzie.
W pewnym momencie mąż podniósł głowę znad gazety, przyjrzał się jej uważnie i zdumiony wykrzyknął:
- A coś ty sobie, k...wa, brwi ogoliła ??!!

Do Kraśnika Fabrycznego przyjechał na występy zespół muzyczno-wokalny
"Tęcza". Sala kinowa wypełniona po brzegi. Ścisk, gwar, stężone
powietrze. Na scenę wychodzi młody konferansjer i zaczyna zapowiedź:
- Drodzy mieszkańcy Kraśnika Fabrycznego. Za chwilę ma zaszczyt wystąpić
przed państwem...
Krzyki, harmider, nikt nie zwraca na kolesia uwagi. Wstaje, więc z
pierwszego rzędu pan Rysiek, miejscowy Mistrz Ciętej Riposty. Wchodzi na
scenę.
- Patrz pan jak się to robi – mówi do młodziaka.
- Ej, wiejskie żłoby, złamasy i cwele! – krzyczy.
- Joł!! – ryczy publika.
- Kto zgadnie co to jest: na cztery litery, ma "ch" i "u"?!
Wszyscy chórem: Ch*j!
- A nie, to ucho! – krzyczy Rysiek. – Teraz ty, młody, dawaj dalej!
- Ej, wiejskie żłoby, złamasy i cwele! – krzyczy konferansjer. - Kto
zgadnie, co to jest: na cztery litery, ma "ch" i "u"?!
Wszyscy chórem: Ucho!
- A właśnie, że nie – to ch*j! I ja, z tego ch*ja zaraz siknę na
pierwsze trzy rzędy! A cała reszta zobaczy tęczę! Tęcza! Tak nazywa się
zespół wokalno-muzyczny, który zagra wam kilka kawałków.



Zonaty facet przyszedl do spowiedzi.
-Mam romans z pewna kobieta-mowi.
-A cos blizej ? - zaciekawia sie ksiadz.
-No, spotykamy sie, ale tylko ocieramy sie o siebie, jeszcze nigdy nie bylo peneracji !!
- Tarcie to jest to samo co wlozenie!! Odmowisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiare 100 zl.
Gosc odmowil modlitwe i kieruje sie do wyjscia, a ksiadz caly czas go obserwuje,wybiega z konfesjonalu i krzyczy:
-Widzialem ! - Nie wsadzil Pan 100 zl na ofiare !
-Ale potarlem stowka o puszke,Sam ksiadz mowil ze tarcie to to samo co wlozenie !.


Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?
- To córka Kulczyka!
- Suuuper! Trzeba było tak od razu!
Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:
- Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!
- Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...
- Ależ to wiceprezes Orlenu
- Cudownie! To zmienia postać rzeczy!
Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu :
- Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.
- No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.
- Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!
- Ooo! Chyba, że tak...

koleś zajeżdża do studia car-audio "odbajerzonym" maksymalnie trabanciorem. lakier bluemetallic, ospojlerowanie szorujące po ziemi, z tyłu wieeeelka lotka itd.
I prosi o założenie pożądnego woofera i wzmaka.
Na to gość z car audio, drapiąc się po głowie, w zamyśleniu:
-Hmmmm... ciężka sprawa.... nie ma masy....
Na co driver z zaskoczeniem:
- Jak to "nie ma masy"...?! On jest cały z masy !


Dziadku, dziadku, a kiedy pierwszy raz się kochałeś?
- Na wojnie, wnusiu...
- A jak, a z kim?
- Jak to z kim... Na wojnie się nie wybiera...



Dwóch starszawych jegomościów gawędzi o seksie:
- Nadal mogę dwukrotnie!!!
- A który raz sprawia ci największą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.



Lekcja języka niemieckiego. Pani prosi dzieci, by któreś powiedziało jakieś zdanie po niemiecku. Jasio wstaje i mówi:
-Posdrafiam fszyskich Polakuf.



Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka
- Mamo czy to mój mózg?
- Nie synku, jeszcze nie....



U dentysty.
- Co by mi pan radził zrobić przy moich żółtych zębach?
- Najlepiej założyć brązowy krawat !





Jak mierzy się choroby weneryczne?
Syfmierką i na kiłometry...



Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
- Ładnie wyglądam?
A co mówi mężczyzna po wyjściu z łazienki?
- Lepiej tam nie wchodź.



Tak !!! Zgadzam się mój przyszły zięciu na wzięcie ręki mojej córki z mojej kieszeni do twojej ...



Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta
-Co robisz Jasiu?
-Bawię się
-W co?
-W "!@#$% mać, gdzie są klucze do samochodu"



- Tato, a kto to jest alkoholik?
-Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widzi osiem.
- Tato, ale tam są dwie...



-A ja swoją cnotę straciłam bezboleśnie
-????
-Jak go wyjął pękła ze śmiechu



Para w łóżku:
-To twoje piersi, czy gęsia skorka?
-A ty się kochałeś, czy trząsłeś z zimna?



Żona do męża:
- Kochanie, a wiesz, że mamusia była wczoraj u tego słynnego dentysty?
- Taak? A co, kanały jadowe jej udrażniał?



Dwa rekiny zauważyły łebka na desce windsurfingowej. Jeden mówi do drugiego
- O. I to jest obsługa. Ładnie podane, na tacy, z serwetką...



Tłok był taki, ze gdyby nie kobiety nie byłoby gdzie palca wcisnąć...



Policjant zatrzymuje samochód- Prawo jazdy, dowód rejestracyjny..- Proszę bardzo- Zdjęcie w prawie jazdy jest nie w porządku!- Jak to,ten trzeci od lewej to ja


Do domu przyszedł ksiadz po koledzie. Po modlitwie i poswięceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.




Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa.Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym więc do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!!!!!


Ministerstwo zarządzilo, żeby wszysy oficerowie zdobyli wyższe wykształcenie. No i pewnego razu płk. Kwiatkowski zagląda do mjr Nowaka i widzi, że major coś zawzięcie pisze.
- Co piszecie, majorze?
- Dysertację...
- A na jaki temat?
- Obieg wody w pisuarze.
- Oj, to taki nienaukowy temat, zapiszcie to może tak: "Obieg zamknięty dwuwodorotlenku na powierzchniach ceramicznych umiarkowanie perforowanych."
- Doskonała poprawka, pułkowniku, dziękuję!
Major dokończył rozdział i zagląda do porucznika Nowaka.Patrzy, a porucznik coś pisze.
- Co piszecie, poruczniku?
- Doktorat.
- A na jaki temat?
- "Analiza możliwości zastąpienia instrumentów stosowanych w liturgiach polowych wokalizą duchowieństwa".
- O, ciekawy temat... Ale czy płk.Kwiatkowski Wam tematu nie zmieniał?
- No tak, zmienił...
- A jak temat brzmiał poprzednio?
- "Na ch*** kapelanowi akordeon?"

W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale wstaje facet i
mówi:
- Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja, nie jestem w stanie
przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz zesram się w gacie.
Na to ktoś mówi:
- No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę, mógłby
pan zrobić to do niej, my się odwrócimy, potem się jakoś to wyrzuci
przez okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. RozłożyŁ reklamówkę na
podłodze, zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę
dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić.
A na to facet, z już ściągniętymi spodniami, kucając mówi:
- Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących...!

Wchodzi facet na dyskoteke w Wolominie,
Skad wiadomo, ze facet ma ochote na seks?
>Mówi: Podaj mi piwo... prosze.

>Dwóch kolegów w pracy:
>- Ty stary czy rozmawiasz z zona po stosunku
>- Jak zadzwoni to czemu nie?!

>Rozmawia dwóch kumpli przy piwie i jeden mówi:
>-Ty slyszales o tych badaniach na temat sexualnosci facetów?
>-Nie.. a o co chodzi??
>-Naukowcy udowodnili, ze 90% facetów pod prysznicem sie masturbuje, a tylko
>10% spiewa.
>-No to rzeczywiscie ciekawe
>-No ciekawe, ciekawe, ale ja sie zastanawiam, co oni takiego spiewaja pod
>tym prysznicem
>-Nie wiem

>Przychodzi facio do USC i mówi, ze nazwisko chcialby zmienic, bo mu sie to
>co ma nie podoba.
>Urzednik: a jak sie pan nazywa?
>Facio: Bezjajcew.
>U: to faktycznie sie pan kwalifikuje do zmiany
bezplatnie. Jak sie pan chce
>nazywac?
>F: nie wiem... moze tak jakos z amerykanska, co?
>U: to mam wybrac?
>F: tak.
>U: to ja cos wymysle. prosze za dwa tygodnie przyjsc po odbiór dokumentów.
>Dwa tygodnie pózniej facet otwiera nowy dowód i czyta swoje nowe nazwisko:
>YONDERBRACK....

a ochroniarz sie go pyta:
Ma Pan pistolet?
Nie
A moze ma Pan nóz?
Nie
Siekiere?
Nie
Kastecik?
Nie, nie mam nic.
Ja pie#$%#$#ole; to niech chociaz to Pan wezmie...

Added after 2 minutes:

Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego
gospodarstwa. Patrzy, a tam chlop cos z desek kleci.
Ksiadz zagaduje:
- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czym ze tak ciezko
pracujecie?
A ku#$wa, kibel nowy stawiam, bo sie stary rozje#$al.
O, moj drogi! A nie móglbys tego tak troche owinac
w bawelne?
Co mam owijac w bawelne? Dechami opierd#$#e naokolo... I ch#$j


Żona do męża:
Kochanie, powiedz mi cos słodkiego...
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...
- Naprawdę, teraz nie mam czasu.
- Ale kochanie, chociaż jedno slówko...
- "Miód" do ku$#%wy nedzy i odpier#$#l się

przychodzi na parafie ksiadz w nowych butach,
ministrant na to: prosze ksiedza ! jakie ladne nowe buty ! zamszowe ??

a ksiadz na to : nie ! za swoje

mając do wyboru: wypad z kolegami do pubu czy wieczór z cipką. tzn. z kobietą ma zawsze ogromny dylemat. Dzisaj rozstrzygniemy ten problem!

1. Piwo jest zawsze mokre. Nad cipką trzeba popracować. Punkt dla PIWA.
>
> 2. Ciepłe piwo fatalnie smakuje. Punkt dla CIPKI.
>
> 3. Naprawdę zimne piwo daje ogromną satysfakcję. Punkt dla PIWA.
>
> 4. Jeśli po tym jak weźmiesz haust swojego ulubionego piwa, znajdziesz włos między zębami - możesz zwymiotować. Punkt dla CIPKI.
>
> 5. Dziesięć piw jednej nocy i nie możesz dojechać do domu. Dziesięć cipek jednej nocy, a nie chcesz nigdzie jechać. Punkt dla CIPKI.
>
> 6. Jeśli użyjesz zbyt dużo piwa w miejscu publicznym, twoja reputacja może ucierpieć. Jeśli użyjesz cipki w miejscu publicznym - staniesz się legendą. Punkt dla CIPKI.
>
> 7. Jeśli zatrzyma cię policjant i będzie czuć od ciebie piwem, może cię zaaresztować. Jeśli będzie czuć od ciebie cipką, może ci postawić piwo. Punkt dla CIPKI.
>
> 8. Normalnie nie spotyka się starego piwa. Punkt dla PIWA.
>
> 9. Za dużo piwa i zdaje ci się że widzisz UFO, za dużo cipki i zdaje ci się że widzisz BOGA. Punkt dla CIPKI.
>
> 10. W większości krajów piwo jest opodatkowane. Punkt dla CIPKI.
>
> 11. Jeśli masz następne piwo, pierwsze się nie wkurw*a. Punkt dla PIWA.
>
> 12. Zawsze masz pewność czy jesteś pierwszym, który otwiera swoje piwo. Punkt dla PIWA.
>
> 13. Jeśli potrząśniesz piwem, wzburzy się, ale po paru chwilach wróci do normy. Punkt dla PIWA.
>
> 14. Zawsze wiesz ile piwo bedzie cię kosztować. Punkt dla PIWA.
>
> 15. Piwo nie ma matki. Punkt dla PIWA.
>
> 16. Piwo nigdy nie oczekuje od ciebie przytulania przez pół godziny po tym jak je wypiłeś. Punkt dla PIWA.
>
> Punktacja końcowa:
>
> PIWO 9 CIPKA 7
>
> Odwieczna zagadka została rozwiązana!

Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł.




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Pią 16:43, 24 Mar 2006    Temat postu:

Przychodzi diahoerator do obstruktora i pyta:
- Jak tam?
- Rzadko....

Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy:
- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i mówią:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:
- Zenek kryj się!
I puścił serię po pasażerach.

Wywiad z bacą:
- Baco jak wygląda wasz dzień pracy?
- Rano wyprowadzam owce wyciągam flaszkę i piję...
- Baco ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
- Dobra. Rano wyprowadzam owce wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.

Siedzi baca nad rzeką i się onanizuje. Podchodzi turysta i się pyta:
- Baco co wy robicie?
Na to baca:
- Jak to co? Wysyłam dzieci nad morze.

Rozmawiają dwie gaździny o swoich dzieciach. Jedna z nich się chwali:
- A mój Jasiek to teroz studyjuje w takim uniwersytecie co to się tak jako nazywo: ugryź - nie nie ugryź!... użarł - nie nie użarł... A! Już wim! UJOT!

***

- Staro obróciłabyś się ku mnie!
- Kces mnie mój chłopecku?!
- Nie ino puscos bąki...

Płacze zgwałcona Maryna podchodzi baca:
- Czemu płaczesz Maryna?
- Oj zgwałcili mnie zgwałcili!
- A o pomoc wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?!
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wsi wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku halom wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku wierchom wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- A ku lasowi wołałaś?
- Oj wołałam wołałam!
- I nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- Nikt nie przyszedł?
- Nikt nie przyszedł!
- Toć i ja sobie ulżę!!!

Siedzi baca nad przepaścią i liczy:
- 127 127 127 ...
Przechodzi turysta i pyta:
- Co robisz baco?
Baca zrzuca go w przepaść i liczy:
- 128 128 128 ...

Idzie góralka brzegiem strumienia a po drugiej stronie chłopaki.
- Ej Maryś pójdź do nas!
- Nie pójdę bo mnie zgwałcicie!
- Ej nie zgwałcimy!
- To po co ja tam pójdę?

Jedzie gazda z gaździną furmanką. Nagle niebo się zachmurzyło rozszalała się burza. Znienacka 20 metrów przed furmanką uderzył piorun. A gazda patrzy w niebo palec podnosi i mówi:
- Nooooooo...
Jada dalej. Po chwili następny piorun uderzył 5 metrów za furmanką. Gazda znów podnosi palec i mówi:
- Noooooooooooooo...
Znowu jadą dalej. Nagle kolejny piorun uderza w gaździnę jadącą na furmance a gazda zadowolony:
- No!!!

Przychodzi baca do kolegi chirurga i mówi:
- Wiesz Kazik pomóż mam brzydką żonę! Weź ty jej zrób jakąś operacje!
- Ja nie dam rady ale pogadam z doktorami w Krakowie może się da ale to będzie kosztować z jakieś dziesięć tysięcy.
Spotykają się po dwóch tygodniach. Mówi lekarz Kazik:
- Tak jak mówiłem da się załatwić ino dziesięć patyków przynieś.
- A wiesz Kazik już nie trzeba gajowy zgodził się za pięć stówek odstrzelić.

***
Baca słyszy krzyki z podwórka:
- Czego tam?
- Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
- Nieeee!
Rano baca budzi się wychodzi na podwórko patrzy:
- O kur..! Gdzie moje drewno?!

Pytają bacę:
- Czy te trzy dziewczynki są twoimi córkami?
Baca:
- No.
- Ale one urodziły się tego samego dnia?!
- No...
- ... w odstępach piętnastominutowych!!!
- No to co?! Jo mom rower...

Sąsiad mówi do bacy:
- Baco tam za stodołą na waszych deskach chłopaki gwałcą waszą córkę!
Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę po chwili wraca uśmiechnięty i mówi:
- Aaaaa... wiedziołem ze żartowołeś to wcale nie moje deski.

Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu odpowiada a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo o co w tym chodzi?
- Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać.

Jaka to jest pozycja "na żabę"?
- Ona leży jemu leży a ona rechocz

Kto stworzył kobiety?
- Trzech facetów: stolarz hydraulik i architekt ale i tak spieprzyli robotę. Stolarz: bo zrobił nogi które ciągle się rozkładają na boki hydraulik: bo cieknie co miesiąc a architekt... bo zbudował szambo koło placu zabaw

Halina pyta koleżankę:
- Dlaczego zerwałaś z Adamem?
- Bo miał TDS.
- Co? AIDS?
- Nie TDS to znaczy: Tylko Do Siusiania.

Niewidomy myje naczynia. Zaczyna od szklanek talerzy. W końcu myje tarkę. Myje myje nagle odkłada i mówi:
Kurde jeszcze w życiu takich głupot nie czytałem.

Przewodnik po Rzymie oprowadza po mieście bogatego amerykańskiego turystę.
- To jedyny w swoim rodzaju gmach...
- Też mi coś - przerywa Amerykanin. U nas w Ameryce mamy takich gmachów tysiąc!
- Bardzo możliwe bo to dom wariatów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuklaj
Wagarowicz nr 1



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica Zdrój

PostWysłany: Pią 18:08, 24 Mar 2006    Temat postu:

Podczas wizyty w Anglii Lech Kaczyński został zaproszony na herbatę do Królowej. Kiedy rozmawiali zapytał ja, jaka jest mocna strona jej władzy?
Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludzmi.
- Po czym rozpoznajesz, że sa inteligentni? - spytał Kaczyński.
- Cóż, Po prostu zadaje im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa
- pozwól MI zademonstrować. W tym momencie Królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Tonyego Blaira:
- Panie ministrze, proszę opowiedzieć na następujące pytanie:
Pańska matka ma dziecko I pański ojciec ma dziecko, ale nie jest Ono Panskim bratem ani siostra - kto to jest?
- Oczywiście to ja nim jestem.
- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuje bardzo I dobranoc.
Odkłada słuchawkę I mówi:
- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by zastosować ten sposób!
Po powrocie do Warszawy Kaczyński decyduje poddać testowi premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego I pyta:
- Kaziu, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok?
- Ależ oczywiście, nie krepuj się, jestem gotów...
- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko I twój ojciec ma dziecko, ale nie jest Ono twoim bratem ani siostra - kto to jest?
Marcinkiewicz chrzaka, kaszle I w końcu odpowiada:
- Czy mógłbym się zastanowić I wrócić z odpowiedzia?
Kaczyński zgadza się I Marcinkiewicz wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS, Po czym głowia się and zagadka przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiazanie W końcu, w akcie desperacji, Marcinkiewicz dzwoni do Jana Rokity I przedstawia mu problem:
- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko I pański ojciec ma dziecko, ale nie jest Ono Pańskim bratem ani siostra
- kto to jest? (Łebski z niego facet myśli Marcinkiewicz, studiował, na pewno znajdzie odpowiedz...) Rokita odpowiada bez zastanowienia:
- To ja, oczywiście.
Uradowany Marcinkiewicz wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Kaczyńskiego I krzyczy:
- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Jan Rokita!
Na co Kaczyński robiac zdegustowana minę:
- Nie, idioto! To Tony Blair

Idzie mężczyzna przez park, nagle słyszy zza krzaków krzyk.
- Ożesz kurrwa, ja pie*dole!
Z powodu tego okrzyku, a tym bardziej że to był kobiecy głos, podążył ku niemu.
Wychodzi zza krzaka widzi ławeczka a niej fajna lala, więc podchodzi do niej i zagaduje.
- Przepraszam mogę się przysiąść?
- Tak proszę.
- Piękna pogoda.
- No, może być, wie pan co, mam spodnie za 150 złotych.
- No i co, ja mam za 300.
- To, że ta ławka jest świeżo malowana.
- Ożesz kurrwa, ja pie*dole!

Kobieta w sile wieku idzie po plaży i nagle zobaczyła
starą butelkę. Podniosła, potarła i z butelki wydobył się
duszek. Kobieta pyta:
- Czy bede miała trzy życzenia?
- Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko
jedno życzenie Panienka bez wahania:
- To prosze o pokoj na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mape Duszku?
Chce te wszystkie kraje przestaly ze soba walczyc, zeby Zydzi i
Arabowie pokochali sie miedzy soba i zeby kochali Amerykanow
i odwrotnie i zeby wszyscy tam zyli w pokoju i harmonii.
Duszek popatrzyl na mape i mowi:
- Kobieto badz rozsadna, te kraje sie bija i nienawidza od
tysiecy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce tez nie
jestem w najlepszej formie.
Jestem DOBRY ale nie az tak dobry. Nie sadze zebym mogl to
zrobic. Pomysl i daj jakies sensowne zyczenie.
Panienka pomyslala przez chwile i mowi:
- No dobrze, przez cale zycie chcialam spotkac wlasciwego mezczyzne
zeby wyjsc za niego za maz. Wiesz, takiego ktory bedzie mnie kochal,
szanowal, bronil, dobrze zarabial i oddawal pieniadze, nie pil, nie palil,
pomagal przy dzieciach, w gotowaniu i sprzataniu, byl swietny w lozku, byl
wierny i nie patrzyl tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam
zyczenie
Duszek pokrecil glowa z niedowierzaniem gleboko westchnał i
powiedzial:
- Pokaz mi Kobieto te cholerna mape jeszcze raz!
----------------------------------------------------------

Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzezu i chce popelnic samobojstwo.

Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mowi:
- Nie rob tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemyce
do
Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede
ci
dawal radosc, a ty bedziesz mnie dawac radosc. Jeszcze nie wszystko
stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze
jedna szanse i poszla z nim na statek. Jak obiecywal tak zrobil - ukryl
ja
pod pokladem, raz na jakis czas podrzucal jej kanapki, jakis owoc lub
cos
do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke
przerwal
kapitan, ktory pewnego dnia odkryl kryjowke dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytal surowo.
- Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a
ja
mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie
ukarze?
- Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zebys wiedziala, ze
jestes na pokladzie promu Wolin -Swinoujscie - Wolin.

----------------------------------------------------------
Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki:
- Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum.
Wchodzi do domu, a żona go po mordzie...
- Za co?
- Myślałeś, ze jak się poperfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś?
-------------------
Chłop z babą kosili łąkę i wracają wieczorkiem na wozie pełnym siana szosą. Nagle minął ich motocykl. Chłop patrzy - motocyklista bez głowy.
- Eee, niemożliwe - mówi, pyknął konia bacikiem i jedzie dalej. Nagle znowu motor - chłop się przygląda - znowu bez głowy?
- Nie, chyba mi się przewidziało.
Ale za trzecim razem coś go tknęło i woła do żony:
- Hela, ...daj tę kosę wyżej!
----------------------------------------------------------
- Mamo, czy ja jestem adoptowany?
- Byłeś, ale cię oddali.
----------------------------------------------------------

Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obca babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni, i w tym momencie mąż mówi:
- Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
- Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!
----------------------------------------------------------

Idzie Jańtoś nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka - bacówka.
Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony.
Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami,
światła pozapalane, w domu cisza grobowa.
Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro bacowie
nie żyją można coś ukraść z domku.
No wiec zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak.
Po chwili przypomniał sobie, że widział tez fajny telewizor i
wrócił po tenże.
Bacowie dalej leżeli bez reakcji.
Uciekając z TV i VCR pomyślał, ze ta Bacowa to całkiem spoko
babka i można by ja jeszcze.... Wrócił wiec do domku, zrobił
swoje i poszedł w długą.
Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
- Te, Józiek, to ze łon ukrod wideło to nic, to ze ukrod
telewizjor to nic, ale ze mie wyobracoł, a ty nic to już są scyty!
A Baca na to:
- Ha, ha, ha - pierso sie łodezwała! Gasi światło!

----------------------------------------------------------

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisaly wypracowanie,
które zawierać będzie cztery aspekty:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógl iść do domu.
Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę.
Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć.
Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasio czyta z dumą:
- " Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"

----------------------------------------------------------

Cztery zakonnice idą do nieba. Na bramce stoi św.Piotr i trzyma miskę ze święconą wodą. Podchodzi pierwsza zakonnica, św.Piotr pyta ją:
-Siostro, czy dotykałaś kiedyś męskiego członka?
Na co zmieszana siostra:
-Tak, ale tylko tak troszeczke jednym paliuszkiem.
-To obmyj tego paluszka w tej święconej wodzie a zosteniesz rozgrzeszona i wejdziesz do nieba - Powiedział Piotr.
Zakonnica zrobiła jak św.Piotr kazał i weszła do nieba.
Podchodzi druga zakonnica.
-Siostro, czy dotykałaś kiedyś męskiego członka?
-Tak, ale tylko tak troszeczke rączką.
-To obmyj tę rączkę w tej święconej wodzie a zosteniesz rozgrzeszona.
Tak też uczyniła i poszła do nieba.
Podchodzi trzecia z zakonnic.
-Siostro, czy dotykałaś kiedyś męskiego członka?
-No tak...
-No nie - przerywa czwarta siostra - przecież jak ona umyje dupę w tej wodzie to ja jej póżniej nie wypiję!


----------------------------------------------------------
Pani w szkole pyta Jasia:
-Jasiu, jakie jest najszybsze zwierze na świecie?
-Gepard, proszę pani.
-A najszybszy ptak?
-Ptak geparda.

----------------------------------------------------------

W pewnej firmie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki:
--- Sobota i niedziela są wolne, bo to weekend.
--- W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
--- We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
--- W środę pracujemy.
--- W czwartek odpoczywamy po pracy.
--- W piątek przygotowujemy się do weekendu.
--- Czy są jakieś pytania?

- Długo będziemy tak zapieprzać?

----------------------------------------------------------

Idzie pewien Arab z żoną po pustyni, mąż oczywiście siedzi
na wielbłądzie, a żona dźwiga za nim toboły.
Maszerują tak dobre 2 tygodnie i w pewnej chwili mąż mówi do
żony:
- Żono ty moja, idź do domu i przynieś mi linijkę i ołówek.
- Ależ mężu... Po co ci to? Do domu jest 2 tygodnie drogi.
- Nie dyskutuj ze mną. Idź do domu po to, o co prosiłem.
Żona posłusznie powędrowała do domu, a po 4 tygodniach
w końcu dotarła do męża i mówi:
- Tu masz, mężu mój, ołówek i linijkę, o które mnie prosiłeś.
- Dobrze, a teraz, żono moja, narysuj mi na plecach szachownicę.
- Szachownicę? Ale po co?
- Nie dyskutuj, tylko rysuj.
Żona znów posłusznie narysowała na jego plecach szachownicę i
mąż ponownie powiedział:
Bardzo dobrze. A teraz podrap mnie w B7.

----------------------------------------------------------

---- Jak to robią mężczyźni różnych zawodów?

* Bankier - na raty
* Listonosz - dochodzi szybko
* Inżynier - zgodnie z planem
* Alpinista - zawsze na górze
* Polityk - kończy na obietnicach
* Policjant - twardą pałką z kajdankami
* Szachista - bije konia nawet przy królowej
* Dentysta - wiadomo, zawsze oralnie
* Śmieciarz - dochodzi raz w tygodniu
* Detektyw - tylko w ciemnościach i incognito
* Dżokej - galopuje ostro i zawsze chce być pierwszy
* Nurek - ma wielkie ciśnienie, zwłaszcza, gdy jest głęboko
* Muzyk - niezwykle sprawne palce, ale potrzebuje dyrygenta
* Dostawca pizzy - jak nie dojdzie w 15 minut, to zimny
* Pracownik Biura Podróży - nigdy nie może znaleźć właściwego miejsca
* Piłkarz - jak nie faul, to spalony, nigdy nie może trafić
* Golfista - małe piłeczki, a upiera się żeby zaliczyć 18 dziurek
* Dealer samochodów - nieważne gdzie i komu, aby tylko wepchnąć ten
swój złom

----------------------------------------------------------

- Idzie facet ulicą, patrzy- nowy sklep wybudowali,
mysli sobie- wejde zobacze co da sie kupic.
Wchodzi i juz przy samych drzwiach dopada go sprzedawca, supermily, superuprzejmy
i mowi
- Dzien dobry szanownemu panu, czym moge słuzyc? cop chcialby pan zakupic?
facet sobie mysli i mówi
- A rekawiczki poprosze
- A to musi pan przejsc do nastepnego dzialu (i gestem wskazuje do którego)
podchodzi facet do kolejnego sprzedawcy i mowi
-dzien dobry chciałem kupić rękawiczki.
-dzien dobry panu, a jakie maja byc te rekawiczki?
zimowe czy letnie?
- Zimowe.
-A to musi pan przejsc do następnego dzialu.
podchodzi facet do nastepnego dzialu:
- Dzien dobry chcialem kupic rekawiczki zimowe.
- Dzien dobry. A w jakim kolorze mają byc?
Czrne, biale, brązowe...?
- Hmm.. Chcialbym Czarne.
- A to musi pan przejsc do nastepnego dzialu.
Facet lekko zdiwiony ta sytuacja podchodzi do kolejnego dzialu
- Dzien dobry chcialem kupic czarne, zimowe, rekawiczki
- Dzien dobry panu. A mają byc skórzane czy materiałowe?
- Skórzane.
- A to musi pan przejsc do nastepnego działu.
facet juz troche zdenerwowany pyta sprzedawcy
- Dlaczego tak ciągle jestem odsyłany do innego działu!?
- Ależ szanowny panie, prosze sie nie denerwować, poprostu chcemy
panu sprzedac dokladnie taki towar jak pan potrzebuje.
Po tym wyjasnieniu facet idzie do nastepnego dzialu i w tym momencie
z hukiem otwieraja sie drzwi wejsciowe do sklepu. Wpada facet z wyrwanym kiblem i krzyczy
- TAKI MAM KIBEL, TAKĄ GLAZURĘ. DUPE JUZ WAM WCZORAJ POKAZYWAŁEM.
SPRZEDACIE MI TEN PAPIER CZY NIE!!!!!!


----------------------------------------------------------
Rozmawia dwoch znajomych na duzym kacu:
- No i co tam stary, jakies postanowienia na ten Nowy Roczek?
- Nooooo, wiesz, samochod ma juz rok, zaczyna sie sypac, trzeba by kupic jakas nowke... Baby ciagle te same, dobrze by bylo je zmienic na inne, ile mozna te sama bzykac Jeszcze bym wyjechal na jakies dwa tygodnie na Seszele, bo mi sie tu nudzi u nas. A i przydaoby sie skonczyc z trawka i koksem bo za bardzo sie maci w glowie.
- Noooo to musisz sie wziac ostro do roboty... Aaaaaaaaa.... a co basenem, wspominales kiedys, ze sobie wybudujesz taki pietrowy ze zjezdzalnia i sauna, i wszystko pod eleganckim dachem.
- No nie. Byli panowie z gminy i nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie na plebanii jest teren podmokly wiec dupa z tego...
----------------------------------------------------------
W pewnej wiosce mieszkal sobie gospodarz, ktory mial kurnik. Co noc do tego
kurnika przychodzil sprytny lisek i pozeral jedna kure albo koguta, zalezy
na co mial chrapke. I tak to trwalo miesiacami, az pewnego dnia gospodarz
schwytal liska i zapytal:
-Czy to ty wyjadarz stopniowo moj drob?
Na co sprytny lisek odpowiedzial:
-Nie!
A tak na prawde to byl on.
----------------------------------------------------------
Mały Jasio siedzi na brzegu basenu i pyta przechodzącego obok ratownik a:
- Panie latowniku, mogę popływać?
- Nie Jasiu, jeszcze się utopisz.
- Ale panie latowniku ja umiem pływać!
- Dobra Jasiu, ale popływasz dopiero jak wszyscy wyjdą z wody.
Gdy wszyscy opuścili basen, Jasio wskakuje do wody i ... pływa jak mistrz:
skacze, nurkuje, robi salta w powietrzu. Ratownik nie dowierza oczom.
- Jasiu, gdzie się nauczyłeś tak pływać?
- Tatuś mnie palę lazy zawoził na ślodek jeziora i wrzucał do wody.
- To musiało być bardzo trudne!
- Eeee tam, najtludniejsze było wydostać się z worka!
----------------------------------------------------------
Dzwonek. W progu mieszkania stoi mężczyzna.
> - Słucham pana? - mówi właściciel.
> - Czy to tu przecieka rura?
> - Nie.
> - A czy tu mieszkają państwo Kowalscy?
> - Już nie. Wyprowadzili się trzy miesiące temu.
> - Co za ludzie? Zamawiają hydraulika, a potem się wyprowadzają!

Ekspert RM: - Człowiek, który nie modli się codziennie, to jest
zwykłe bydle.
***
Słuchaczka RM: - Dobrze, że Ojciec Święty nie jeździ tramwajami,
bo jak by zobaczył, że dziewczyna siada chłopakowi na kolanach
i całuje się z nim, to by musiał pomyśleć tylko jedno:
No kur.a jakaś zwyczajna.
***
o. Rydzyk: - Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne
patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami
katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje,
jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze... bez Boga.
***
Gość RM: - Jestem autorem czterech książek o masonerii,
a! ostatnio ukazał się mój artykuł w "Naszym Dzienniku". Dostałem
po nim list aż z Australii i ten list więcej mówi o masonach niż moje
publikacje. Autor pisze w nim: "Jak czytam [beeep]y, które pan wypisuje,
to już nie wiem, czy pan jest głupszy, czy ten debil Rydzyk".
***
telefon do RM: - Ojciec mówi o pornografii, a może zaczęlibyśmy
jej zwalczanie od kościołów, od tych kobiet, które przystępują do komunii w
spódniczkach tak krótkich, że im cały interes widać, a kapłan, zamiast
to przez mikrofon zganić, to tylko się oblizuje.
***
fragment piosenki śpiewanej przez dziecko na antenie RM:
- Gdy Pan Jezus był malutki nigdy w domu nie pił wódki.
***
Słuchaczka: - Niestety jestem za tym, że jak dziecko jest chore...
to znaczy płód jest chory nieuleczalnie, to powinno się dopuszczać aborcję.
Prowadzący audycję: - To panią powinno się w pierwszej kolejności
zabić, a nie to dziecko.
***
o. Rydzyk: - Byłem w Bia! łymstoku i widziałem taki perfidny plakat.
Taki wielki... niby był przeciwko AIDS. Pisało na nim: "Wszyscy to
robicie, ale róbcie to z głową". Jakież to wstrętne... wszyscy robicie, a
przecież ja tego nie robię.
***
Słuchaczka: - Ja dzwonię ze Stanów. U nas jest już taka deprawacja
i kultura śmierci, że w szkołach stoją automaty do sprzedaży prezerwatyw.
o. Jacek: - To pani nie dzwoni ze Stanów, tylko z piekła.
***
quiz na antenie RM: - Masz na imię Michał? To pięknie. Pierwsze
pytanie naszego quizu brzmi: Nad jakim morzem leży wyspa Kapri?
- A ona leży nad morzem?
- No... każda wyspa leży nad jakimś morzem.
- No to nad jakim ona leży?
- Kto tu w końcu komu zadaje pytania?
***
telefon do RM: - "Tygodnik Powszechny", "Gość Niedzielny"
i "Fakty i Mity" zatruwają dusze katolików.
***
Ekspert RM: - Filmy rysunkowe są narzędziem dewastacji psychiki
dziecka. Ich bohaterowie są głosicielami satanizmu... na przykład ten
kwaczący kaczor Donald... On nie zna litości. Jes! t okrutny
i bezwzględny. Jeśli nawet dochodzi do jakiegoś celu, to po
trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.
***
telefon do RM: - Właśnie minął mi okres...
- I po co pani telefonuje w tej sprawie do radia?!
***
Słuchacz: - W Oświęcimiu nigdy nie było komór gazowych. Ta
propaganda głoszona jest przez lobby homoseksualistów amerykańskich.
o. Piotr: - Chyba przez lobby żydowskie.
Słuchacz: - A to nie na jedno wychodzi?
***
telefon do RM: - Ja sam na sobie dokonałem eutanazji, bo się
zatruwam trucizną o nazwie alkohol. Dzisiaj byłem w kościele
- pierwszy raz od wielu lat - i jak posłuchałem co wy tam za
idiotyzmy wygadujecie, to Bogu dziękuję, że jestem alkoholikiem. Nazywam
się Marian z Płocka...
***
Słuchaczka RM: - Idę sobie ulicą, patrzę, a tu takie szesnastoletnie
ku... wkładają za wycieraczki samochodów ulotki agencji towarzyskich.
Patrzę za chwilę, a jedną taką ulotkę wyciąga nasz ksiądz pro! boszcz. No to
pytam się jego, po co mu ona. A ksiądz odpowiedział, że przyda się jako
zakładka do książki. Już nie wiem, co o tym myśleć.
***
telefon do RM: - Jedna zakonnica przechodziła koło księgarni
i zobaczyła na wystawie "Biblię szatana". To było w Lublinie.
Zaraz weszła do środka i zaczęła pyskować... to znaczy awanturować się, jakie
szkody to robi. Ludzie w środku się zainteresowali i zaczęli kupować tę
książkę. Ja też. Takie dała wspaniałe świadectwo prawdy.
***
Słuchaczka: - Jest u nas w Toronto taki jeden Amerykanin, który
przez całe życie wyszukuje i opisuje negatywne postacie Żydów.
A ja się pytam, czy w imię miłości Chrystusa nie mógłby wyszukać
kilku pozytywnych postaci tej nacji?
o. Piotr: - Proszę pani... to za niego robi "Gazeta Wyborcza".
***
Słuchaczka: - Słuchałam pana wypowiedzi i muszę przyznać, że była
ona na bardzo niskim poziomie, wręcz na poziomie żenującym.
o. Rydzyk: - Widzicie... to telefonował do Radia Maryja szatan, choć
o niewieścim gło! sie. A jeśli to nie sam szatan dzwonił, to jego niewolnik
o imieniu Urszula.
***
Słuchaczka: - Jak już go rozbijemy, to należy obtoczyć w mące,
jajku i bułce tartej, a później podać z kremem z brokułów.
o. Jacek: - Tylko, że te brokuły pasują do schabowego jak pięść do nosa.
***
o. Rydzyk: - Są jeszcze w Polsce takie punkty, gdzie nie przyjmują
do sprzedaży "Naszego Dziennika", za to biorą "Nie" oraz "Fakty i Mity". Za
mało siejemy... Siać... siać... siać, ale też i plewić podobne ohydztwa.
***
telefon do RM: - Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by
ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła...
najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg...
(płacz)
Sto razy więcej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy będą musieli z
tego kiedyś zdać świadectwo. Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz
siedział na jego prawicy.
***
Słuchaczka: - Moja siostr! a nie ma już jednej nogi, a teraz jest w
szpitalu i grozi jej drug a amputacja.
o. Piotr: - Ale Chrystus ją kocha i ma w tym zapewne jakiś plan.
***
Słuchaczka: - Papierosy, chłopcy, trochę alkoholu... no puszczam się
i jestem szczęśliwa, i jest mi dobrze.
o. Piotr: - Dziecko... czy ty wykręciłaś właściwy numer telefonu?
***
Słuchaczka: - Czy jak się modlę codziennie i spowiadam, ale też
używam wibratora - wie ksiądz, co to jest? - ale po to, aby nie grzeszyć z
mężczyznami, to grzeszę?
***
Słuchacz: - Wy tylko alleluja, alleluja, alleluja i do przodu...
siać, siać i siać. Czy to nie jest już nudne?
o. Piotr: - A pan się schlał po prostu jak świnia...
***
rozmowa na antenie RM:
- Wy tak ciągle mówicie, że ona była zawsze dziewica.
- Tak, proszę pana.
- To ja jej strasznie współczuję.
***
telefon do RM: - Ja tak kocham księdza w tym Radiu Maryja, bo
ksiądz, jak prowadzi audycje, to tak pięknie się uśmiecha...
***
Ekspert RM: - Dzisiaj w Polsce nie prod! ukuje się już nic
polskiego. Nawet, jak się głupią żarówkę chce kupić, to trzeba kupić, za
przeproszeniem, osram.
***
Słuchaczka RM: - Zawsze jestem zabezpieczona i noszę przy
sobie prezerwatywę. I co w tym złego? Ktoś by powiedział, że
jestem puszczalska...
o. Jacek: - No więc jest pani puszczalska... Na szczęście... to
znaczy, niestety...
***
Prowadzący audycję: - Pani Rozalio... czy może pani już zakończyć
swoją wypowiedź? Już dosyć głupot pani, jak na jeden raz, powiedziała.
***
piosenka dziecka dla RM:
A skąd masz, Jezusku, takie piękne butki? Oddał mi je Janek, Polaczek
malutki.
***
Zapraszamy wszystkich do audycji kulinarnej. Jak zwykle przed
mikrofonem wystąpi siostra Leonilia. Dziś na szczęście nie jest
w kuchni...
***
Słuchaczka: - A ci kolarze co to jadą z pielgrzymką do Hiszpanii,
to powinni jechać przez Gwadelupę, bo będzie im bliżej.
Prowadzący audycję: - Bardzo dziękuj! emy za ten telefon,
z tym że w Hiszpanii nie ma Gwadelupy, tylko w Meksyku, a to by
było trochę za daleko... ale dziękujemy.
***
Gość RM: - A co robisz, ojcze Jacku, gdy widzisz, teraz
w lecie, piękną, skąpo ubraną dziewczynę?
o. Jacek: - To rzeczywiście trudne pytanie, ale tylko trudne na oko.
Bo ja wtedy natychmiast myślę
o wielkości Stwórcy, który był w stanie coś tak doskonałego
stworzyć. I jestem dla niego pełen wdzięczności.
***
Ekspert RM: - To nieprawda, że inkwizycja hiszpańska wysyłała na
stosy tysiące ludzi. To jest takie tylko uproszczenie. Nawet jak wysyłała, to
robiła to pod przymusem, a nie z własnej woli i dziś jest to
wykorzystywane przez wrogów Kościoła.
***
Słuchacz: - Ksiądz nie chciał pochować za darmo mojego ojca. Jak
się zapytałem, co mam zrobić, bo jest lato i gorąco, to on odpowiedział:
"Zamarynuj go sobie".
Prowadzący audycję: - No... pan jest chyba członkiem SLD.
***
o. Rydzyk: - Kochani... należy siać, siać, siać! Trzeba siać, aby urosło. Siać... siać, a jak nie będziecie siać, to... to i tak urośnie.


Zapieprza grupa plemników,a na końcu wlecze się jeden taki mizerny,słabiutki,że pożal się Boże.

Wyścig rozgorzał w najlepsze gdy nagle ten leszcz krzyczy do reszty:

"Ej chłopaki,zdradaaaaa!Jesteśmy w dupie!

Na to wszystkie plemniki odwrót i spierdzielają,a ten najsłabszy posuwa się dalej i mruczy (że się tak pozwolę wyrazić Laughing ) pod nosem:

I tak się rodzą geniusze

Dr OETKER!


Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy! Muszę
odreagować, sory za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie.
Niech to chuj strzeli, jebany dr Oetker! No co mnie !@#$% podkusiło,
żeby kupić budyń z tej zjebanej firmy?
Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała
ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie jadłem. No się
wziałem ubrałem, pobiegłem do sklepu
- Poprosze budyń.
- Proszę.
- Dziękuję.
> >
Szybki powrót do domu.
Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla,
bla.
Zrobiłem jak kazali.
I co ?
I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te
pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się
nową recepturą?
Mam tego dość. Dość jebanej demokracji, kapitalizmu i calego tego
ścierwa, które weszło do nas po roku 1039;89. Chce takich budyniów
jak
za
komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi wkurwiającymi
grudkami! I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak
moja znajoma PI£A kisiel! Jak można pić kisiel? Czy nasze dzieci już
nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której
wszystko się lepi i na koniec trzeba oblizać?
Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one
przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana! A takie fajne kapsle
miały...Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych
opakowaniach zachowujących świeżość przez pińcet lat?
Ja chcę wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i
Mulatków!
Jaki dziad skurwił się zachodnią technologią, dzięki której teraz
wszystkie cukierki rozpływają się w ustach, a nie tak jak kiedyś,
trzeba je gry¼ć!?
No pytam się, no!
Pierdolę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować
się,
na jaki mam ochotę! Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i
wszyscy byli szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się
kolejka na
pół
kilometra.
Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, !@#$%, nie tak
jak w waszych pierdolonych sklepach, napompowane powietrzem kruche
gówna.
Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z
prawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do
rozsmarowania! O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a
jak
była to taka chujowa, chyba "Palma" się nazywała.
Wielkie pierdolone koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną
oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie. I jej młodszą siostrę -
oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, bo
służyła do wyjadania oblizanym palcem. Nawet ukochane parówki mi
zajebali, dziś już nie robi się takich dobrych jak kiedyś... W
telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto
kanałów i
> też nic nie ma.
Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i mandarynki, a kiedyś jak
przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cie "szefem" nazywali.
Fast foodów też nie bylo i każdy żywił się w brudnych budach z
hamburgerami napakowanymi warzywami, zapiekankami z serem i
pieczarkami i hod-dogami nabijanymi na metalowe pale. Buła, parówa,
musztarda! Nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy.
!@#$% pierdolona mać. A taką miałem ochotę na budyń!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł.




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Śro 13:25, 29 Mar 2006    Temat postu:

Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony:
- Ubieraj się szybko! Pożar !!!
Z szafy przerażony męski glos:
- Meble! Ratujcie meble!

Obrotna kobitka w czasie gdy mąż był w pracy, przyjmowała kochanka. W pewnej chwili dzwonek do drzwi. Kochanek przerażony, ale kobitka tłumaczy mu spokojnie - schowaj się w łazience. Tak też i uczynił.
Okazało się, że był to drugi jej kochanek. Nie przejmując się pierwszym poszła do łóżka z drugim.
W pewnym momencie znowu dzwoni ktoś do drzwi. Kolejny gostek przerażony, kobitka ze spokojem mu tłumaczy - schowaj się w kuchni. Tak też i uczynił.
Okazało się, że był to jej trzeci kochanek. Nie zważając na dwóch poprzednich, poszła z nim do łóżka.
Znowu dzwonek do drzwi. Kobitka myśli sobie:
- Jeden jest w łazience, drugi w kuchni, gdzie ja tego trzeciego schowam. Już wiem schowa się w zbroi która stoi w pokoju. Tak też i uczynili.
Tym razem to był mąż. Ona do niego - Dzień dobry kochanie! Siada z nim przy stole - zaczynają rozmawiać.
W pewnej chwili wychodzi pierwszy kochanek z łazienki i mówi:
- Ubikacja jest już naprawiona. W razie czego niech Pani raz jeszcze mnie wezwie.
Żona mówi: - Dziękuje.
Po chwili wychodzi drugi kochanek z kuchni i mówi:
- Zlew już przetkałem, przyjdę jutro naprawić kuchenkę.
Żona odpowiada: - Dobrze proszę Pana.
Trzeci kochanek stoi w pokoju w tej zbroi, widzi całą sytuację, wychodzących kochanków i myśli co tu zrobić. W pewnym momencie zaczyna iść w tej zbroi i pyta się Pana Domu:
- Przepraszam, którędy na Grunwald ?!

Przychodzi Małgosia do babci z pytaniem:
- Babciu skad się biorą dzieci ?
Babcia zakłopotana :
- Małgosiu, Pan Bóg ma skrzyneczkę i kluczyk. Jeżeli rodzice chcą mieć dzieci to Bóg otwiera skrzyneczkę tym kluczykiem i wychodzą dzieci.
Za jakiś czas Małgosia zadowolona dzieli się sekretem:
- Babciu będę miała dzieci!
Na to babcia oburzona :
- Małgosiu tylko Pan Bóg ma kluczyk!
- Ale Jaś ma wytrych!

Pani w szkole krzyczy na Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne!!! Jutro przyjdziesz do szkoły z ojcem!
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też walec przejechał.
- A dziadka masz? - pyta nauczycielka z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?
- Tak.
- A babcię?!
- Też.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy ciocię, którzy uniknęli tej strasznej śmierci?! - pyta pełna najgorszych obaw nauczycielka.
- Nie, wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasio! I co ty teraz będziesz robił sieroto? - użala się nad malcem nauczycielka.
- Będę dalej jeździć walcem.

Proszę pani ja się chyba w pani zakochałem - mówi dziesięcioletni Jaś do swojej nauczycielki.
- Przykro mi chłopcze, ale ja nie lubię dzieci.
- A kto tam lubi, będziemy uważali.

Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
- Wystarczy napisać "proszę odwrócić" po obu stronach kartki.

Przed automatem z wodą sodową stoi blondynka. Wrzuca monetę, czeka, aż szklanka napełni się wodą, wypija, wrzuca monetę i tak bez końca. Ludzie stojący za nią w kolejce niecierpliwią się.
- Niech się pani pospieszy!
- Nie ma głupich, ja cały czas wygrywam!

- Chodzisz z Krzyśkiem już od roku - mówi matka do blondynki. - Czy prosił cię już o rękę?
- O to jeszcze nie.

Dlaczego blondynka spuszcza oczy, gdy chłopak mówi, że ją kocha?
- Bo chce zobaczyć, czy to prawda.

Grają blondynki w brydża:
Blondynka 1: Pas
Blondynka 2: Pas
Blondynka 3: Dzwonek
Blondynka 4: Pójde otworzyć

Policjant zatrzymuje blondynkę:
- Poproszę prawo jazdy!
- A co to jest?
- To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu.
- Eee zapomniałam...
- Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny.
- E...?
- Taki różowy kartonik mówiacy o tym, że jest pani właścicielką pojazdu.
- Nie mam.
Policjant zdejmuje spodnie.
- Co, znowu alkomat?

Mówi jedna blondynka do drugiej:
- Wiesz, dostałam hemoroidy.
- Tak ? A gdzie ?
- W dupie !
- Dobra ! Jak kupię coś fajnego, też ci nie powiem gdzie !

Blondynka dzwoni na informację:
- Chciałabym się dowiedzieć jak długo jedzie pociąg z Warszawy do Gdańska ?
- Chwileczkę...
- Dziękuję!

Spotykają się dwie blondynki. Jedna z nich mówi:
-Kurcze, jaka szkoda, że Sylwester wypada w tym roku w piątek.
Na to druga:
-Oby tylko nie trzynastego

Blondynka telefonuje do apteki i pyta:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są - odpowiada aptekarz.
- A trudne są pytania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł.




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 19:07, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Ogłoszenia:

Kupie PILNIE! Pilniki gumowe do powierzchni horyzontalnych z czujnikami zegarowymi.

Sprzedam odkurzacz dwukasetowy do spawania mebli.

Sprzedam tanio "Malucha" lub wymienię na adidasy.

Dam dobrze płatną robotę papierkową na budowie.
-Trzepanie worków po cemencie.

Sprzedam uszczelke do wodospadu i wiadro grzybów za 20 zl.

Odzywki (w tym specjalna z dedykacją dla Floriana):

operacja plastyczna twojej twarzy trwałaby dłuzej, niz wykopanie Wieliczki <lol>

Wyglądasz jak skrzyżowanie motopompy z kombajnem do porzeczek.

To nie do mnie Smile
Nauka jest jak k**wa... Lezy u mnie a ja ja pi***ole


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kuklaj
Wagarowicz nr 1



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polanica Zdrój

PostWysłany: Wto 19:23, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Wśród Brytyjczyków ogromną popularnością cieszą się ostatnio kartki na Dzień Matki ze złośliwą dedykacją dla… teściowej.
Sieć supermarketów Asda wprowadziła na rynek tanie kartki za jedyne 6 pensów z ironicznym dopiskiem, które okazały się przebojem. Już w kilka dni rozeszła się jedna trzecia nakładu.

Na kartce obok dużego napisu „Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Matki teściowo” widnieje wyraźna etykietka z ceną, zaś w środku widnieje bezczelny dopisek „Ponieważ jesteś tego warta”.

Added after 6 minutes:

Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d**ie.
Lekarz: Co pani jest?
Baba: Dziekanat!


Halina pyta koleżankę:
- Dlaczego zerwałaś z Adamem?
- Bo miał TDS.
- Co? AIDS?
- Nie, TDS, to znaczy: Tylko Do Siusiania.

Idą dwa penisy przez miasto. Staja na pasach, patrzą, a po przeciwnej stronie stoi wibrator. Na to jeden penis do drugiego:
- Ty, patrz, cyborg!


Co to jest: małe, zielone i stoi pod latarnia:
- Kur.. nie z tej ziemi.

Kto stworzył kobiety?
- Trzech facetów: stolarz, hydraulik i architekt, ale i tak spieprzyli robotę. Stolarz: bo zrobił nogi, które ciągle się rozkładają na boki, hydraulik: bo cieknie co miesiąc, a architekt... bo zbudował szambo koło placu zabaw!

Co to jest tapczan?
- Jest to przyrząd do pokojowego wykorzystania energii jądrowej.

Czym się różni kobieta od lodówki?
- Do lodówki zmieszczą się jeszcze jajka...

Reklama prezerwatyw w różnych krajach Very HappyVery HappyVery Happy
w opakowaniach zawierających po 12 sztuk w różnych krajach...

Polska
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw bo w was wierzymy!

Anglia
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw, żebyście nie musieli przez najbliższy rok martwić się o antykoncepcję.

Chiny
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw, proszę załóżcie choc jedną!!

Indie
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw - niech każde z waszych dzieci ma swój balonik !

Hiszpania
Szanowne Panie. Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw żeby starczyło dla każdego waszego partnera dzisiaj

USA
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw, może choć jedną założycie prawidłowo...

Tajlandia
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw - pojemność kazdej wynosi około 50 gramów. Przed połknięciem zawiązać na supeł.

Watykan
Wkładamy do paczki 12 prezerwatyw. Żebyście uniknęli skandalu.

Japonia
wyrzucamy z paczki 12 prezerwatyw - wszystkie spadają

Toruń edyszyn:
To nie jest 12 małych berecików z antenką!

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gośc pyta ordynatora, jakie
kryteria stosują, aby zdecydować, czy ktoś powinien zostać zamknięty w
zakładzie, czy nie.
Ordynator odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty,
kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Acha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo
jest większe niż łyżeczka czy kubek.
- Nie, normalna osoboa pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z
widokiem czy bez?

****************************************************************

Do McDonalda wchodzi małżeństwo struszków (ok. 90 lat)
Babcia siada przy stoliku, a Dziadek idzie zamówić >zestaw (pepsi, hamburger i frytki).
Dziadek siada >przy stoliku, bierze dwa kubeczi i patrząc nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.
Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu sie ich zrobiło podchodzi i mówi
- Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?
Babcia: Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my sie tak wszystkim po równo dzielimy. Student odchodzi, ale zauważa że babcia siedzi cichutako, a dziadek sie zajada.Podchodzi i pyta:
- Dlaczego pani nie je?
Babcia na to:
- Czekam na zęby.

*******************************************************

Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Kaczyński. Pozwala dzieciom na
zadawanie pytań.
Zgłasza się mały Mariuszek.
- Ja mam trzy pytania:
Po pierwsze:
- Jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie:
- Czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na
polską demokrację?
Po trzecie:
- Czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Pan prezydent zaczął się namyślać, gdy wtem zadzwonił dzwonek.
Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły, Ania podniósła rękę.
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze:
- Jak się pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie:
- Czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na
polską demokrację?
Po trzecie:
- Czy to prawda, że chce pan przejąć całą władzę w Polsce?
Po czwarte:
- Dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po piąte:
- Co się stało z małym Mariuszkiem?

Dwóch "kochajacych inaczej kolegów" w sklepie zauważa super nowe prezerwatywy: wśród nich, jedną w
kształcie najnowszego modelu Mercedesa. Jeden pedał na to do drugiego:
- Ale odjazd! Będziemy to robić z najnowszym autem!
Na to drugi:
- A może kupmy tą drugą - super samochód wyścigowy, wiesz... hm... będzie
tak szybko i ostro...
Na to sprzedawca:
- Wy se lepiej kupcie terenówkę... i tak po gównie będziecie jeździć...

Added after 3 minutes:

Pojazd komunikacji miejskiej, zdecydowanie zatłoczony. Siedzi ojciec z sześcioletnim synkiem. Mały trzyma w rękach jabłko i zagaduje do ojca, przekrzykując uliczny szum:
- Tato, a mogę zjeść teraz jabłuszko?
- Możesz, synku.
- A ogryzek jak zwykle pod siedzenie, czy zabrać do domu na zacier?


- Synu, jesteś już duży i nadszedł czas abyś stał się w pełni mężczyzną. Wiem, że zaczynasz myśleć o pewnych rzeczach, więc pomogę ci tak, jak mnie pomógł mój ojciec a jemu jego ojciec a jemu jego i tak dalej. Jutro jest sobota, więc przygotuj się, wykąp, ubierz elegancko - pójdziemy razem, tatuś ci zafunduje.
Nazajutrz wieczorem poszli ojciec z synem do niepozornego budyneczku, stojącego skromnie na obrzeżu wsi. Chłopak przylizał włosy i weszli. W środku przyciemnione światło, w tle dyskretna muzyczka.
- Tak więc synu, już za chwilę zrobisz to, co regularnie robią prawdziwi mężczyźni - tylko proszę, bądź dzielny to nie potrwa długo.
Kiwnął ręką na stojącą nieopodal sympatyczną panią.
- Pani Basiu... dwa jasne pełne, dwie sety, zagrycha i proszę na bieżąco uzupełniać...


Rozmowa w biurze
- Czy ty byłbyś w stanie pracować po wypiciu litra wódki?
- Pewnie
- A po dwóch litrach?
- Byłbym
- A po trzech?
- Człowieku, o co ci chodzi, przecież pracuję...


Gabinet lekarza rodzinnego. Rozebrany, starszy, trochę głuchawy dziadek pyta z zadowoloną miną:
- Jak pan powiedział, doktorze? Że wyglądam jak arystokrata?
- Nie, nie. Powiedziałem, że wygląda mi to na raka prostaty.


W rodzinie urodziły się trojaczki...
Sąsiedzi pytają siedmioletniego braciszka nowo narodzonych:
- Jak się maluchy nazywają?
Ten, niezdecydowanie:
- O ile dobrze ojca przez telefon zrozumiałem - NiChu, JaNie, Moje

Spotyka się dwóch Nowych Ruskich.
- Wiesz, spedziłem całe wakacje w Egipcie i przywiozłem sobie pamiątkę: trzymetrowego, żywego, dzikiego krokodyla - prosto z Nilu!
- Masz bracie fantazję! - kiwa głową z zazdrością drugi.
- To jeszcze nic. Jak go tu przywiozłem, to kazałem mu wstawić wszystkie złote zęby - chwali sie pierwszy.
- Oj obnościsz się z tym bogactwem, obnosisz... - uśmiecha się drugi.
- Wiem, ale nie mogłem się opanować. I mam teraz przez to poważny problem. Nie chce skubany jeść!
- Jak nie chce? Rybki mu dawaj, mięsko...
- No nie chce skubany. Tak zasmakował w stomatologach, że nic innego go nie rusza...



Ustka. Międzymiastowe Sympozjum Feministek im. Magdaleny Środy. Temat dyskusji: ‘Czy ch*j musi być ch*jem.’ Wstaje delegatka z Radomia:
- Czemu ‘ch*j’ musi być nazywany ‘ch*jem’?! – krzyczy. – Zmieńmy to, siostry!
- Yoooo – (oklaski).
- Może ‘pałka’, bo twardy? – pyta delegatka z Łomży.
- Uuuuuu...
- Może ‘drąg’, bo długi? – proponuje przedstawicielka z Obornik.
- Eeeeee....
- A może ‘korzeń’... bo skręcony?! – pyta fema z Wałbrzycha.
- Yyyyy....
- A może snickers? – nieśmiało szepce delegatka z Włodawy.
- A czemu ‘snickers’?! – krzyczy któraś z sali.
- Bo smaczny...



Dawno temu Lech i Jarosław pokłócili się o Marię. Postanowili ciągnąć zapałki. Lech przegrał.


Trzech kowboi przyjechało na famę, coby otrzymać rękę córki farmera i jak w starych bajkach –pół farmy na własność.
Stary farmer przyglądając się młodzieńcom rzecze:
- Wy wszyscy młodzi, pełni szczęścia, dobrzy kowboje, nijak wybrać najlepszego. Wiem - powinienem sprawdzić, kto będzie lepszym mężem dla mojej córki... A więc, tak, macie tu krowę, kto zrobi jej dobrze – weźmie mą córkę na żonę.
Pierwszy - 5 minut.... Skończył.
Drugi - 5 minut, 10.., 15.... Skończył.
Trzeci - 5 minut, 10..., 15., Godzina... Skończył.
Stary kowboj:
- Ty będziesz mężem mojej córki!
Trzeci:
- Zapomnij o córeczce. Ile chcesz za krowę?



Mąż do żony:
-Idę teraz spać, a ty mnie obudź jak mi się będzie chciało pić
-A skąd niby mam wiedzieć, że chce ci się pić?
-Ty mnie tylko obudź…



- Rabinowicz, czemu chcecie wyjechać z ZSRR do Izraela?
- Bo święta mi się już znudziły.
- Jakie święta?
- Kupie kiełbasę - święto, dostanę papier toaletowy - święto...


90-letni dziadzio żeni się z 20-letnią młódką. Przyjaciele przestrzegają nestora. Wiesz, że od nadmiaru seksu można umrzeć?
- No cóż, jak będzie miała umrzeć, to umrze...


Urząd Stanu Cywilnego - poniedziałek wczesnym rankiem, zaraz po otwarciu biura, wpada młoda mężatka i mówi...
- W ubiegłą sobotę w tym urzędzie wzięłam ślub z Jarosławem Kijem.
- Tak pamiętam ! - mówi urzędniczka - o co pani chodzi ?
- To była straszliwa pomyłka !
- Proszę powiedzieć co się stało ?
Wszyscy zawsze mówili, że kij ma dwa końce, a to jest nieprawda !!!

Program TV
6.00:Kokaina czy heroina?-program z cyklu wstawaj narkomanie czas na śniadanie
7.10:Nie placz kiedy odjadę-program dla użytkowników komunikacji miejskiej
7.55: Z batutą i humorem -program S.Niesiołowskiego
9.10: Róbta co chceta ale mnie do tego nie mieszajta- dokument o bankructwie Jerzego Owsiaka
TV EDUKACYJNA:
10.00. Leepy i Messy na wiejskiej- nauka języka angielskiego w klubie parlamentarnym samoobrony
10.35; Miliard w rozumie program dla handlarzy ludzkimi organami
10.55; Tadeusz wajchę przełoz program edukacyjny dla kolejarzy
11.20:Po co sie tu wałesa-rozmowa z synem blego prezydenta
11.40: żądam powrotu Religi do szkoły- rozmowa z pacjentem żle zoperowanym przez profesora
12.05:Familiada- teleturnie,w tym odcinku rodziny kwaśniewskich i kaczyńskich
12.50; kraina łagodnosci -program Liroya
13.25:Santa Barbara-rozmowa z B.Labudą
14.00RELACJA Z OBRAD SEJMU -PROGRAM ROZRYWKOWY
15.45 Jak SB-ek zostaŁ moralnym autorytetem -rozmowa z A.SZczypiorskim
16.55.Tato,a Lenin powiedzial -program dla młodych komunistów
17.60 Wokoło fortuny-program dla bezrobotnych
19.00:wieczorynka,smerfy odc 5- Jak smerfy straciły radiowóz
19.30 Dziennik informacyjny
20.10 Mecz piłkarski Legia Warszawa-Lech Poznań,w przerwie bezpośrednia relacja ze starc kibiców obu drużyn
22.00 Puls dnia- otym jak górnicy Kwaśniewskiego jajem obrzucili
22.40Mann z Materna, Materna z MANNEM- Program dla postepowych małzeństw

A tutaj co można zobaczyć na antenie TV trwam
TELETURNIEJE
"Różaniec z gwiazdami"
"Jaka to modlitwa?"
"Jeden z dwunastu"
"Szansa na odpust"
"Od Torunia do Opola"
"Intifada" lub "Diecezjada" lub "Parafiada" (jeszcze nie wybrano ostatecznego tytułu)
"Wielka Msza"
"Ananasy z mojej parafii"
"Miliard w Ambonie"
"Diecezja należy do ciebie!"
"Berety do mety"
"Jedno z dziesięciu przykazań"
"Najsłabsze ogniwo" - krótki poradnik z cyklu sam napraw swój różaniec
"Big Brother bitwa" - bonifratrzy vs. franciszkanie
"Śpiewające organy"
"O dwóch takich, co ukradli księżyc" - biograficzny
"Idź na całość" - czyli poradnik jak wypełnić przekaz pocztowy


TALK SHOW I REALITY SHOW

"Jestem jaki jestem" - reality show w domu o. Rydzyka
"Prałat Ja****ski Show"
"Co za adwent!"
"Z wizytą u Was" - program kolędowy.
"Parafia należy od Ciebie"
"Zakrystia - dokument jak powstaje msza"
"Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie" - program Wielkiej Inkwizycji
"Miliard na tacy"

SERIALE

"Moda na moher - odc. 2150"
"Pensjonat pod Toruniem"
"Parafia na peryferiach" - serial
Nowa seria wzorowana na "Pierwszej miłości" - "Pierwsza Komunia" reż. Joe Monster
"M jak modlitwa"
"Świat wg redemptorystów" - reż. Okił Khamidov
"Tata, a Ojciec Marcin powiedział... " serial edukacyjny dla rodziców
"Strażnik dekalogu" z Chuckiem Norrisem
"Sutannah" - serial obyczajowy
"Plebania" - a nie, przecież już jest...

PROGRAMY NOCNE

"Telesklep o. Łukasza"
"Liga Mistrzów - historia zakonu"
"Moherowe igraszki" - audiotele z nagrodami
"TRWAM - wkręca"
"Purpurowy kapturek" - bajka dla (starszych) dzieci
"Tygodnik Moherowego Spokoju"
"Czarny pijar" - nowy magazyn detektywistyczny
"Moherowa landrynka"

PROGRAMY HOBBYSTYCZNE

"Podróże kulinarne siostry Alfredy - pieczeń licheńska"
"Mo’ Hair" - program o najnowszych, światowych trendach w nakryciach głowy i fryzurach
"Darz Bóg" - program łowiecki - odcinek o polowaniu na jelenie.
"1001 rzeczy które można zrobić z moheru" - drzwi balkonowe
"Samo szycie" - kurs robienia moherowego beretu
"Siostro, po prostu gotuj" - program kulinarny siostry Eutanazji..
"Katechetyczne podróże Ojca Rydzyka"
"Wacha do Maybacha" - magazyn moto

PONIEDZIAŁKOWE MEGAHITY

"Lord of the rings - The Bishop"
"Moherowa podszewka"
"Allo, allo, kto się do nas dodzwonił?"
Koncert zespołu "The Redemptorists" - gościnnie Zbigniew Wasserman na bongosach

PROGRAMOWY INFORMACYJNE

"Inforeformacje"
"Telekuria"
"Pana rama"
"Purpurowe Forum" - program publicystyczny
"Ogłoszenia paranormalne"
"Tour de Częstochowa" - Studio Sport - relacja z wyścigu pielgrzymek
"Z życia pingwinów" - przyrodniczy
"Zaćmienie słońca nad Toruniem" - program popularno naukowy.

PROGRAMY DOKUMENTALNE

"Zbuntowany anioł" - historia Macierewicza
"Ministrant" - pierwszy krok kariery parlamentalnej
"Nowoczesna Genetyka - czy można braci bliźniaków połączyć w jeden organizm?"
"Ziarno" - reportaż z Mennicy Państwowej
"Idź precz Darwin" - program o kreacjonizmie
"Z kamerą wśród kaczek" - film dokumentalny o historii najnowszej

Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię.
Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego.
W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle.
W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej.
Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyslal:
"No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką to by się wziął i wypierdolił..."


Przyszedł Jasiu do burdelu i mówi do jednej z panienek:
- Proszę pani! Ja bym chciał uprawiać seks ale nie wiem jak to się robi...
- To idź do lasu i wal drzewa - tam się na pewno nauczysz jak to się robi
Po kilku dniach Jasiu wrócił dumny do burdelu i mówi do panienki:
- Chodź będziemy uprawiać seks!
- A wiesz już jak to się robi?
- Pewnie! Kładź się i wypnij dupę i nie gadaj tyle!
Ona wypięła się do tyłu jak najbardziej,
a Jasiu z całej siły kopnął ją w p$%zdę!
- Jasiu! Co ty robisz?
- Sprawdzam, czy nie ma szerszeni...

Ranek w akademiku. Student pierwszego roku mówi:
- Chodźmy na zajęcia, bo się spóźnimy!
Student drugiego roku na to:
-E, pośpijmy jeszcze...
Student trzeciego roku:
- Może skoczmy na piwo?
Student czwartego roku:
- Może od razu na wódkę?
Jako, że nie mogli się dogadać, udali się do studenta piątego roku, by ich
rozsądził. Ten zarządził:
- Rzućmy monetą. Jak wypadnie orzeł, pijemy wódkę. Jak reszka - idziemy na
piwo. Jak stanie na kancie - śpimy dalej. Jak zawiśnie w powietrzu - idziemy
na zajęcia.

Warszawa, korek na Jerozolimskich, do jednego kierowcy odzywa się drugi - słuchaj, porwali prezydenta Kaczyńskiego, rządają 100 000 000 złotych, bo inaczej obleją go benzyną i podpalą, robimy właśnie zbiórkę...
- Tak? A po ile dają inni kierowcy?
- No tak po 2 - 3 litry..

Blondynka woła z innego pokoju swojego chłopaka:
- Chodź, proszę, i pomóż mi. Mam cholernie trudne puzzle do ułożenia. Nie wiem od czego zacząć... Chłopak pyta:
- Co ma z niego wyjść?
Blondynka odpowiada mu:
- Według rysunku na opakowaniu, powinnam po złożeniu otrzymać tygryska.
Chłopak postanawia pomóc dziewczynie. Wchodzi do pokoju i widzi, że wszystko leży rozsypane na stole. Przygląda się badawczo opakowaniu, kawałkom na stole i mówi do ślicznej
blondynki:
- Chyba nie uda się nam ułożyć z tego tygryska, kochanie. Lepiej chodźmy napić się herbaty, a później z powrotem włożymy wszystkie chipsy do opakowania.

W nawiązaniu do pani Kaczyńskiej

Nowa definicja stanu totalnego upojenia: Kiedy podoba ci się żona kaczyńskiego

Ptasia grypa nowa włoska moda w jednym
<wiewiorka> bo nikogo tu nie ma ptasia grypa ich dopadla
<wiewiorka> Razz
<ndv> na wiewiórki tez pewnie niedlugo przejdzie ;>
<wiewiorka> spoko ja szczepiona jestem nie dam sie Very Happy
<wiewiorka> zreszta moj las i tak jest chroniony przed wszelkimi ptakami Razz
<c00lfon> bosz
<c00lfon> ale mi się skojarzyło.

alergia
<on> Mamy nowy kryzys w medycynie. Lekarze alarmuja, ze wielu mezczyzn jest uczulonych na lateksowe prezerwatywy. Jako reakcja alergiczna wystepuje u nich duza opuchlizna
<ona> No to w czym problem?

Studenci
<pretor> wiesz ilu jest żebraków w Łodzi?
<stachu> ze studentami czy bez ?

Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta- łań..cu..cho..wa


Ojciec odwozi 10 letnią córkę rano do szkoły, trochę im się spieszy. Stojąc na światłach córka zauważa dwa pieski kopulujące ze sobą i pyta: "Tatusiu co te dwa pieski robią?" Tatuś nie chcąc się wdawać w dłuższe wyjaśnienia odpowiada: "Córeczko widocznie ten piesek na górze poparzył sobie łapki na rozgrzanym asfalcie a ten piesek na dole pomaga mu, odprowadzając go do domu". Córka westchnęła i stwierdziła: "To tak jak w życiu, próbujesz komuś pomóc a on pier^*#li cię prosto w dupę".


- Bolku jak nazywał się Chrobry?
- Nie wiem.
- No przecież tak jak ty!
- Nowak?!


- Jak masz na imię??
- Joanna.
- Jo Andrzej tyż ze wsi.

New York. W barze do extra-dziwki podchodzi gosc i mówi, ze chcialby sie zabawic.
- Zgoda, ale pamietaj, ze jestem najlepsza dziwka w tym miesicie i drogo sie cenie.
- Mam 100$ - moze byc?
- Za 100$ moge cie najwyzej zaspokoic reka.
- Co? Za 100$ reka? Chyba zartujesz!
- Wyjdz przed bar, cos ci pokaze. Wychodza.
- Widzisz to ferrari? Jest moje. Mam je Tylko za robienie reka Jestem najlepsza.
W koncu gosc zgadza sie. Jest mu dobrze jak nigdy dotad.
"Rzeczywiscie jest najlepsza" - mysli.
Nastepnego dnia przychodzi znów do baru, podchodzi do dziwki i mówi:
- Dzis mam 500$, zabawimy sie?
- Za 500$ moge ci najwyzej zrobic loda.
- Co? Loda za 500$?
- Wyjdz przed bar, cos ci pokaze. Wychodza.
- Widzisz ten wiezowiec? Jestem jego wlascicielka. Tylko za robienie loda.
Jestem najlepsza.
Gosc zgadza sie i ma taki orgazm, jak nigdy w zyciu. Nastepnego dnia wraca do baru:
- Dzis mam 1000$ i chcialbym sie pobawic twoja cipka.
Wyjdzmy przed bar. Wychodza. Dziwka pokazuje gosciowi widoczna w oddali panorame
Manhattanu. Gosc lapie sie za glowe i krzyczy:
- No nie! Nie chcesz mi chyba powiedziec, ze...
Na to dziwka:
- No, co ty. Gdybym miala cipke, to wszystko byloby moje...



Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze się
bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi,
tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował.
Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman podaje
drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek
śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki.
Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:
"Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek
Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki."
Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie sól na
język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny, bardzo
przyjemny... Wporzo! W końcu nbierze kieliszek z limonką...
W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w
drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej
-słono-zwarzono-gorzki smak
daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc
sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem. Kiedy udaje mu się
opanować, obraca się do dziewczyny.
Ta usmiecha się szczerze i szeroko: "I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę
"Zemsta za Loda."

3 stycznia 2006 r. W akademickiej stolówce rozmawia trzech studentów.
- Ja Sylwestra spedzilem na "Kanarach". Mówie wam, super laseczki, kapiel w morzu, drinki z parasolkami, cudo. - zagaja pierwszy
- A ja - przechwala sie drugi - bylem w Alpach. Narty, dziewczyny zarumienione od mrozu, grzane wino do lózka, cos wspanialego. A co ty
robiles ? - pyta trzeciego
- A ja siedzialem razem z wami w pokoju, tylko nie palilem tego skurwysyństwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł.




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 19:23, 11 Kwi 2006    Temat postu:

Dzwoni babka do profesora Miodka i pyta:
- Przepraszam, czy ZARACHUJE to poprawna forma wypowiedzi?
A Miodek na to:
- Wie pani lepiej byloby powiedzieć PANOWIE PROSZĘ POCZEKAĆ..

Idzie facet do rzeźnika i mówi:
-Proszę o ręke pana córki
na to rzeźnik:
-A z kością czy bez?

Wiem ile dla Ciebie znaczę, jak Ci mnie brakuje, jak bardzo mnie potrzebujesz. Przykro mi, że Cię na zawsze opuściłem! Z pozdrowieniami, Twój Rozum!

Jak sie mowi, gdy ida Kaczynscy z czlonkami pisu?
- Ida Kaczki z pisiorkami.

Pewnej nocy w Kolorado
wszystkie trupy poszły spać,
tylko jeden Guliwerek,
wziął papierek poszedł srac.
Wtem otwiera się mogiła
i wychodzi łysy trup
i się pyta Guliwera
czemu nasrał mu na grób.
Mam Cię w dupie
łysy trupie
moge nasrać jeszcze raz,
a Ty podrap mnie po dupie,
bo mi komar w dupę wlazł!

Ruscy wprowadzili na granicy przepis że zamaist pazportu wystarczy podać swój zawód. Idzie kobieta:
Ruski- Pani zawód
Kobieta- Pielęgniarka
Ruski- Może pani iść
I tak kilku ludzi przeszło teraz idzie mężczyzna
Ruski- pana zawód
Mężczyzna- No ja jestem bezrobotny
Ruski- no ale czym pan się zajmuje
Mężczyzna- No dobra,ja jestem pedałem
Ruski- ale kto to jest????????
Mężczyzna- no ma pan chwile czasu, pójdzie pan ze mną na bok.Teraz zdejmie pan spodnie.
Czuje pan palec w dupie?
Ruski- Aha...
Mężczyzna- a rączki mam tutaj...
Ruski- Sasza wpisz magik...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Iwona - Irena




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 376
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Czw 21:18, 13 Kwi 2006    Temat postu:

nieeeeeeee, najbardziej rozwaliło mnie; a taką miałem ochotę na budyń! Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z tego, co mnie boli.

PostWysłany: Wto 11:59, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Ale z pedałem - magikiem też było niezłe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Łukasz




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Z tego, co mnie boli.

PostWysłany: Wto 19:33, 16 Maj 2006    Temat postu:

Taki mały cytacik z basha:

"#50854 Nowy! (478) + -
<Mazurek> Kaczynski prezydentem, Lepper i Giertych premierami, Legia mistrzem..."

PS. Proszę antykibiców, żeby się nie czepiali.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum klasy Czwartej ;) b Strona Główna -> Informacje Absurdalne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin